Jutro jedziemy rowerowy maraton w Rosenheim a dziś na szybko szukałam górki na już, w lekkiej panice zmieniałam hotele i koncepcje i w rezultacie wylądowaliśmy tak o sobie, ale za to górkie ładną znalazłam na rozgrzewkę! Poszliśmy mniej więcej, jak tu https://www.hoehenrausch.de/berge/wandberg/ ale na powrocie zahaczyliśmy jeszcze o Karspitze. Ludzi tyle co nic, widoki na Wilder Kaiser mega, piękne chmury, świerszcze przygrywają, wszystko pachnie – cudna sobotka 🥰
XVIII: 26.6.21, Wandberg 1.454

Leave a Reply