Who would have thought that in GaPa I will find a path, where for 4h I will meet absolutely no one??? Taking a path less travelled surely paid of this time! Moody weather (but no rain!), foggy forest, narrow paths, couple of waterfalls, bit of adrenaline as I had to back off from a badly... Continue Reading →
I: 15.1.2022, Königsstand 1.453
Miał być Kramer, gdyż od dawna na liście. Ale przy śniadaniu gospodarz postanowił absolutnie odwieść mnie od tego pomysłu: pani, na Kramer to najwcześniej w maju! Po co tam teraz łazić! W lecie to tak, ale teraz? No po co. No dobra, ok: wysłuchałam i i tak poszłam w tamtym kierunku 😂 Kawałek po kawałku:... Continue Reading →
X: 17.4.2021, Hausberg „skitour”
We were supposed to go hiking but there was still so much snow here that we thought: let’s go skiing! All lifts are closed and we don’t have proper skitour equipment but we hiked up, Marcin pulling my skis on top of his snowboard - it worked! Weather did not exactly cooperate (got cloudy so... Continue Reading →
XXXII: 12.12.20, Eckbauerkreuz, 1.237
Umyśliłam sobie dziś, żeby jechac do Mittenwald, ale mieliśmy tak powolny start, że w ostatniej chwili rzuciłam okiem na mapę i wypatrzyłam te mini górkę na przeciwko Wanka. Po drodze jeszcze myślałam, że może się uda zachód słońca na Wanku zaliczyć, ale jednak stanęło na Eckbauerze - i był to dosko wybór! Stanęliśmy pod stacja... Continue Reading →
XXVII: 7.11.2020, Rowerkiem w okolicach GaPa
Tak mi się spodobała ta łąka z zeszłego tygodnia, że tym razem podjechaliśmy rowerami ☺️ Dalsze plany trasy pokrzyżował mi fakt, że po Kramer Plateau jeżdżenie rowerem zabronione! Więc, zjechaliśmy do GaPa i stamtąd śliczną dróżką wzdłuż Loisach (piknik!) z powrotem w pośpiechu - gdyż wieczorem do Kubów 😉
XXVI: 1.11.2020, Schafkopf 1.380
Plany były dużo ambitniejsze, ale że się pogoda z sb na nd mocny obsunęła, to trzeba było modyfikować. I padło na małą szybką górkę, co ją mam w odwodzie w razie w: Schafkopf! Jedyne 2h i ładny widok na Zugspitze i resztę. A po drodze w dół z Giessenbachsattel gdzieś przegapiłyśmy ścieżkę i wylądowałysmy na... Continue Reading →
Partnachklamm winter magic, 4.3.2018
I have seen multiple winter pictures of Partnachklamm and it always looked fantastic so since weeks I was after finally seeing it with my own eyes and last Sunday it was so far: we drove to GaPa, with a stroke of luck found a spot at overfilled Olympia-Skistadion parking and even managed to buy a... Continue Reading →
From Pflegersee to St. Martinshütte, 18.2.2018
It was a beautiful winter wonderland in Munich but I was fixated on the idea of having lunch in the mountains so we drove to GaPa - and thanks to no great weather (I assume), there was no Stau on the way there - first time ever! At first we were disappointed as it looked... Continue Reading →