Piątuniunio! I to nie jakiś tam, tylko ostatni roboczy w tym roku! A że zaraz ruszamy na święta, to trzeba było skoczyć jeszcze szybciorem na ostatni alpejski zachód słońca w tym roku. Wybrałam te trasę https://www.bergtour-online.de/bergtouren/bergwanderungen/mittel/wildalpjoch-und-kaserwand/ i bardzo fajna runda, z tym że najpierw weszliśmy na Käserwand a potem zeszliśmy przez Wildalpjoch. Miejscami trasa oblodzona, ale przez większość czasu dreptaliśmy po błocie. Ludzi sporo, bo pogoda przepiękna! Zero wiatru, słońce przygrzewa jak we wrześniu, a nie w połowie grudnia! Globalne ocieplenie, jak nic… Widok na Wendelstein i całą panoramę naokoło – mega. Naprawdę fajna górka! I lubiana przez paralotniarzy, miło popatrzeć. A na zejściu młody księżyc i Jowisz i Saturn w zbliżającej się koniunkcji, miodzio! A już przy aucie mleczna droga i okazuje się, że iPhone umi w długą ekspozycję! Zaś zabawa.
*a po drodze jeszcze dodatkowa atrakcja, bo gugiel puścił nas na Bayrischzell od drugiej strony, tzn baną na Kufstein i potem Mautstrasse na Sudelfeldpass! I się przejeżdża przez mini tunel i wyjeżdża trochę jakby w innej porze roku, jak wjazd do Włoch, super sprawa ☺️
Leave a Reply