11km, 826hM Czasem nawet jak plany się znienacka zmieniają, to uda się wykręcić jeszcze coś fajnego - i tak było tym razem. Piątunio, koniec roboty i początek urlopu, miałam iść z dziewczynami na zachód słońca na Wildalpjoch. Plany się wysypały, jak już byłam w drodze, więc zrobilam szybkie przekierowanie na Hochries - nigdy tam nie... Continue Reading →
XXX: 1.11.2023, Buchsteinhütte bikeride 🚵♀️🚴🏼♀️
A day off in the middle of the week and it’s sunny! This needs to be celebrated - so off we go to Tegernsee for a bikeride: 34km, 600hM and award on top: Kasspressknödelsuppe and a Radler ☺️ There were moments that we had to push the bikes up as it was too steep for... Continue Reading →
XV: 11.6.2023, Kirchsee bikeride
Wczoraj zatrzymałam się nad tym jeziorkiem wracając z Wilder Kaiser i tak spodobała mi się okolica, że namówiłam M., żeby przyjechać tu rowerami! Namówić go na rower to żadna sztuka, więc łatwo poszło 😉 Dodatkowy pomysł: jedziemy pociągiem! Wysiadka w Sauerlach i chodu! Pierwszy przystanek: dosko lodziki w Eiscaffe Franzetti w Holzkirchen. Potem przystanek na... Continue Reading →
VII: 7.5.2023, Hochalm 1.427
Och, taki miałam piękny plan na widok z góry na Achensee, podchodząc na Ebner Joch! Ale niestety już wyjeżdżając z miasta widziałam zbierające się chmury, a im bliżej gór, tym bardziej burzowo to wyglądało… Zatem, szybka zmiana planów i idę na to, na co akurat jest trasa z parkingu, na którym się zatrzymałam czyli Hochalm!... Continue Reading →
VI: 22.4.2023, rowerami do Kloster Beneditkbeuern
W sobotę miało buchnąć wiosną: słońce, 20c, nieba lazur, idealna pogoda na rower! Chciałam jechać gdzieś z widokiem na ośnieżone szczyty w tle i plan był na Lermoos, ale wczesny wyjazd się mocno opóźnił i jako alternatywa wpadł Penzberg. Fajnie, bo blisko, bez korków, a widoki na ośnieżony Karwendel jak ta lala! Kwitnące mlecze, pierwsze... Continue Reading →
IV: 27.3.2022, prawie Hohen Peißenberg, ale nie tym razem ;)
Strasznie marzyła mi się wspólna rowerowa wyprawa z M., bo odkąd spędza niedziele z Różą, to rzadko nam się to udaje… Ale dziś i owszem! Plan był ruszyć z Raisting na Hohen Peißenberg, zjeść w Rigi z widokiem na góry i wrócić, byłoby jakieś 50km i w sam raz. Ale była tak piękna pogoda, że... Continue Reading →
XXXIII: 20.11.21, Bockstein 1.575 i Breitenstein 1.622
Monachium prawie przez cały tydzień spało pod kołderką z chmur, a w górach tymczasem ciągle piękna słoneczna jesień! Postanowiliśmy ją przyłapać wybierając się na zachód słońca, uwielbiam ten spektakl kolorów. Cały tydzień siedziałam w domu zasmarkana, więc wybrałam niedużą trasę, w sam raz dla smarkacza 😉 Było pięknie! Zostawiliśmy auto na parkingu w Birkenstein, skąd... Continue Reading →
XXVIII: 18.9.21, Schöttelkarspitze, 2.050
Pretty long tour but absolutely worth it!!! I went exactly as shown here and it took 7h, was 1.350 hm and almost 20km so the description is very accurate. I was pleasantly surprised how very few people I met on the way! Was thinking it will be more popular, specially on a sunny Saturday -... Continue Reading →