Rodzinna sobotka! Pojechaliśmy do Zieleńca, gdzie nie byłam już z 10 lat. Cała Kotlina Kłodzka jest piękna i zawsze, jak jestem w PL to zachwyca mnie urok tej okolicy. Pięknie mieszkamy! Tata zaproponował wyprawę na Orlicę – gdyż niedawno otwarto tam nową wieżę – bardzo ładna, owszem. Stamtąd spacerkiem to Masarykovej Chaty przez granatowe jagodziska – mnóstwo jagód!
A że z Chaty już tylko 3.5km na Wielką Desztną, to poszliśmy i tam – gdyż tam też piękna nowa wieża (to jakiś lokalny fenomen: w Alpach na każdej górce krzyż, w Sudetach wieża 😉 ) Na ostatnim pietrze wieży odpoczywają pszczółki 🙂 Z powrotem poszliśmy prawie tą samą trasą: najpierw do Masarykovej Chaty, a potem rownolegle i w dół pod ostatnim wyciągiem – przepiękne widokowy punkt ze stołem i miejscem na ognisko! Jeszcze obiad w Przystanku Alaska z mega widokiem na Góry Sowie i po prawie 18km w nogach ruszamy do domu ☺️
Leave a Reply