23km, 605-701hm (albo Sunto, albo Strava - a prawda może być gdzieś pomiędzy 😅) Kawał trasy jak dla mnie! M. pyknął wszystkie podjazdy z kopyta, ja 2x pchalam rower i co grubszy podjazd, to przystanek - inaczej bez szans! Ciężka runda, bo to nie jest równy podjazd z przewyższeniem, tylko na początek super zjazd w... Continue Reading →
XIX: 29-30.8.2023, Feldberg 1.813 i Stripsenkopf 1.807
Och i ach! Zachód, nocleg pod chmurką i wschód - spełnione marzenie 🤩😍🥰 Było doskonale! Zasnąć pod Denebem, obudzić się pod Jupiterem i Orion wisi na wschodzie, coś pięknego. Zdecydowanie do powtórki!
XIV: 10.6.2023, Gruttenberg 1.680
Miałyśmy ambitny plan zrobić Ellmauer Halt (obie od dawna mamy go na liście) i zapowiadało się bardzo dobrze! Pogoda żyleta, 8.30 am start z Wochenbrunnen Alm, w 1.15h w Gruttenhütte: kawka, schorla i lecimy dalej! Coś nas tknęło w momencie, gdyż zobaczyłyśmy schodzących w dół ludzi, którzy chwilę przed nami wyruszyli z parkingu… I już... Continue Reading →
XVII: 19.6.21, Kitzbüheler Horn KS, 1.996
Spontaniczny wypad na wkend w Wilder Kaiser, została nam z zeszłego roku ferrata Gämsensteig do zrobienia. Ale przy piątkowej rozkminie na balkonie doszliśmy do wniosku, że to chyba jednak za dużo na upalną sobotę, zwłaszcza, że ja chciałabym jeszcze nad wodę oraz wieczorem na Bergfeuer, a M. w nd do domu wraca kolarką... Zatem, padło... Continue Reading →
XXI: 21.9.2020 WilderKaiser
Och, miał być Gämsensteig na Ellmauer Halt, ale zanim dotarliśmy do Gruttenhütte przez Klamml KS (mostek!), to była już 13, a na całość z powrotem trzeba liczyć 5-6h... Dałoby się, ale po co się ścierać, nie? Wrócimy tu. Tymczasem zeszliśmy Jubisteigiem do Gaudeamushütte, po drodze popatrzeli kozice i zjedli domowe kanapersy i zeszli na dół... Continue Reading →
XX: 20.9.2020, Wildseeloder (2119 m), Henne (2078 m) i Marokka (1979m)
When you don’t know what to do with yourself, go hiking! I decided to try the “home of lässig“ region: drove to Fieberbrunn and went up to 1.645m with Lärchfilzkogelbahn - shared a cab with a guy that was working at cable car station so we had an interesting chat about pisten bullies and my... Continue Reading →