Po 2 deszczowych dniach, niedzielka jak malowana! W sam raz na przeprawę przez malowniczy Karwendel 🤩 Najgorzej było dojechać do Seefeld (korek przed i w GaPa), ale potem już z górki. Ale jako, że zaparkowalam dopiero w południe, to skróciłam sobie trasę wjeżdżając do Rosshütte (17€), co ucina jakieś 500hM. Poza tym poszłam całkiem, jak w opisie tu: https://www.hoehenrausch.de/berge/reither-spitze/seefelder-spitze/
Trasa naprawdę piękna: do Seefelder Joch i stamtąd do Seefelder Spitze przez częściowo zielone ścieżki, na Reither Spitze już tylko przez kamory.





























Z Reither Spitze, razem z zapoznaną koleżanką Estonką z Rzymu schodzę do Nördlinger Hütte – tu się rozstajemy, bo ja mam głoda, a ona chce schodzić. Kasspressknödelsuppe, ponapawanie się widokami z tarasu i ruszam dalej! Koniecznie trzeba tu wrócić na noc, fajna huta 😊
Przez kosodrzewinę w ciepełku w dół, ciągle z widokami na Seefeld, Ehrwald i Hohe Munde – a przez chwilę i na Innsbruck i Stubai! Szybko traci się się na wysokości, urocza ściezynka wije się przez las, aby w końcu dobić do równej drogi, którą po chwili dochodzi się do stacji kolejki. Bardzo fajne 10km i mimo wjazdu, ciągle ponad 700hM, więc można się zmęczyć 😉



















Leave a Reply