VIII: 7.5.22, Brunnsteinhütte 1.560

Pogoda miała być kiepska i była, ale tak się pilnie złożyło, że musiałam w piątek wyjechać w góry. Późno było, wiec dojechałam tylko do Mittenwald, łapiąc ostatni wolny pokój w hotelu. Wieczorem deszcz, rano też deszcz. Wyjść z auta i zarzucić plecak, jak pada i ruszyć w górę, to nie jest taka oczywista sprawa… Ale warto! Trasa do Brunnsteinhütte cudownie pusta, nie spotkałam nikogo! No i po drodze fajny highlight: roztrzęsiony most wiszący nad Sulzeklamm. Ostatnie 30min mocno padało i rękawy w kurtce zdążyły przemoknąć :/ Do huty weszłam samiusia, ale 5min po mnie weszła większa grupa – zaraz po tym, jak ściągnęłam spodnie do suszenia 😉 Widoków z huty brak, gdyż chmura, ale ciepło i jedzenie pyszka. Kurtka trochę przeschła, wiec zwijam się na dół, zanim znowu się bardziej rozpada. Nocleg w GaPa, super sauna (Brechelbad 💚), kolacja na balkonie: sobotka marzenie 😍

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

Blog at WordPress.com.

Up ↑

%d bloggers like this: