34km, 950hm I seriously didn’t know what to do with myself this Sunday: bike or mountains??? But hey: why choose, if you can do both 😃 I started off pretty late so didn’t do Juifen as originally planned - plus there was snow already and I ain’t ready for winter yet. So I went for... Continue Reading →
XIX: 1.9.2024, Hintersteinersee Bikerunde
23km, 605-701hm (albo Sunto, albo Strava - a prawda może być gdzieś pomiędzy 😅) Kawał trasy jak dla mnie! M. pyknął wszystkie podjazdy z kopyta, ja 2x pchalam rower i co grubszy podjazd, to przystanek - inaczej bez szans! Ciężka runda, bo to nie jest równy podjazd z przewyższeniem, tylko na początek super zjazd w... Continue Reading →
XII: 29.6.2024, Walchensee 🚵♀️🚵
26km, 53hM Szybka akcja, gdyż po dniu otwartym w SWM było mało czasu - bo kto by się wysilał wcześnie z domu wyjść w sobotke, to jasne 😉 Pierwszy raz podjechaliśmy do Walchensee od Jachenau! Fajna trasa, coś innego. Pogoda się niestety spsuła i karaibski vibe zaniknął, ale i tak fajnie było w końcu objechać... Continue Reading →
XI: 18.5.2024, Isarursprung 🚵♀️🚵
30km, 326hm Jedna z tych wycieczek, które już od dawna mieliśmy w planie i w końcu nadszedł czas 🙂 Rowerzyki na bagażnik, my w auto i ruszamy do Scharnitz! Gugiel twierdzi, że lepiej ominąć korki w Farchant jadąc przez Walchensee, więc tak też robimy - i rozważamy czy by nie zostać i nie okrążyć jeziora... Continue Reading →
XXX: 1.11.2023, Buchsteinhütte bikeride 🚵♀️🚴🏼♀️
A day off in the middle of the week and it’s sunny! This needs to be celebrated - so off we go to Tegernsee for a bikeride: 34km, 600hM and award on top: Kasspressknödelsuppe and a Radler ☺️ There were moments that we had to push the bikes up as it was too steep for... Continue Reading →
XV: 11.6.2023, Kirchsee bikeride
Wczoraj zatrzymałam się nad tym jeziorkiem wracając z Wilder Kaiser i tak spodobała mi się okolica, że namówiłam M., żeby przyjechać tu rowerami! Namówić go na rower to żadna sztuka, więc łatwo poszło 😉 Dodatkowy pomysł: jedziemy pociągiem! Wysiadka w Sauerlach i chodu! Pierwszy przystanek: dosko lodziki w Eiscaffe Franzetti w Holzkirchen. Potem przystanek na... Continue Reading →
VI: 22.4.2023, rowerami do Kloster Beneditkbeuern
W sobotę miało buchnąć wiosną: słońce, 20c, nieba lazur, idealna pogoda na rower! Chciałam jechać gdzieś z widokiem na ośnieżone szczyty w tle i plan był na Lermoos, ale wczesny wyjazd się mocno opóźnił i jako alternatywa wpadł Penzberg. Fajnie, bo blisko, bez korków, a widoki na ośnieżony Karwendel jak ta lala! Kwitnące mlecze, pierwsze... Continue Reading →
XIII: 2.6.22, Roundtour Ammersee
Wolny piątunio! I do 17 ma być pogoda, zatem pakujemy się z rowerami do SBahn i jedziemy do Herrsching, coby wreszcie okrążyć Ammersee! Już dawno był plan, kiedyś podjęliśmy próbę, ale pogubiliśmy się po drodze i był brak mocy i odpuściliśmy. Zatem, dziś podejście nr.2, zakończone sukcesem 🙂 Wycieczka super, gdyż urozmaicona bardzo: najpierw pierwsza... Continue Reading →