XXI: 9.9.2023, Brenta day 2: almost Benini KS

Nie wyspaliśmy się, to na pewno. Ale, był plan na Benini KS i tego się trzymamy: krótko po 8 wychodzimy ze schroniska – wszystko w dole ciągle jeszcze pod puchową kołderką- i ruszamy pod górę do Rifugio Stoppani. Tam kawa i cola i z nieco większą energią ruszamy dalej.

Sentiero Benini to nie jest klasyczny KS, raczej dość wyeksponowana trasa, częściowo zabezpieczona. Dość długie podejście, jest gorąco i po pierwszym zabezpieczonym odcinku widzimy, że dalsza część ścieżki wąsko pnie się w górę i nie ma się do czego przypiąć – dla M. to za dużo, ja trochę żałuję, ale też nie napieram: sama też nie do końca czuję się na siłach, poza tym nie mam melodii na dużą trasę samotnie: zawracamy razem.

Wracamy do Graffera nieco naokoło, przez ciągle księżycowy krajobraz. Wychodzi nam całkiem ok pętelka , już na 14 jesteśmy z powrotem i tym razem rozkładamy się na leżakach z mocnym postanowieniem chillu: styka jak na sobotkę 😎

Leave a comment

Blog at WordPress.com.

Up ↑