Rachu ciachu zakończyć ostatnie online spotkanie, dopakować plecak i spadówa! 15.15 wysiadamy na parkingu w Schweibern (po drodze robimy plan na powrót tu z rowerami oraz wyprowadzkę do Rosenheim – UWIELBIAM planować 😍) i ruszamy : https://www.hoehenrausch.de/berge/heuberg/
Trasa niby nietrudna, a my w połowie drogi zazipani, jak zapaśnicy w drodze na K2! Zgrozja jakaś, biometr nie sprzyja 😉 Ale, wreszcie po ślizgawicy po błocie i śniegu docieramy na górę – w sam raz, coby rozsiąść się z widokiem na słońce zachodzące w lewo od Wendelstein i popić ten piękny spektakl grzanym winem. Wiatr chłodny i musimy zdążyć na odbiór do Ikei, więc nie zagrzewamy miejsca zbyt długo. Nie wracamy tą samą drogą, bo a. masakra, b. musi być odmiana i schodzimy w szarówce przez Kindlwand. 18.30 z powrotem przy aucie, w sam raz, coby po drodze zgarnąć jeszcze zakupione artefakty. Wrócimy tu jeszcze na krokusy i na Wasserwand!
Leave a Reply