Dała mi ta trasa w kość bardziej, niż się spodziewałam! Może dlatego, że na powrocie podbiegałam świńskim truchtem – momentami tyłem, coby oszczędzać kolanka 😉 Góra niby ładna, a jakoś mnie nie zachwyciła – zwalam całą winę na pierońsko nudne podejście drogą – gdyż przegapiłam nieoznaczone wejście ścieżką, którą chciałam iść. Zatem, 2h nuda i dlużyzna, ale potem robi się ładnie! Zeszłam przez Tölzer Hütte (niestety w tym roku zamknięta, gdyż remont – przy pomocy mojej kopareczki 😉 ) i potem do Kalbereck i z powrotem w dół znaną już drogą – na powrocie już ok, bo szybko. W sumie 17km i 1.325hm, w 6.5h. Do domu zajechalam dopiero na 20, prosto na kolację 😉
XIII: 12.7.2020, Schafreuter 2.101

Leave a Reply