Och, jak doczytałam, że w zasadzie można w góry, byle nie alpejska trasa, to zaraz wyszukałam gdzie by tu w mojej ulubionej okolicy pojechać. Padło na Osterfeuerkopf, przez Heldenkreuz, ale w rezultacie pozostało na Heldenkreuz li jedynie, gdyż sciezynka do góry wąska taka, ze o ja cię a z boku przepaść.
Zatem, wycofałam się, zasiadlam w słoneczku z widokiem na Zugspitze, otworzyłam Radlerzyka i zacierając łapki z radości rozkoszowałam się tym pięknym letnim już wręcz popołudniem. Chwilo trwaj 😍
Leave a Reply